W zimnym, pustym pałacu Żył samotny, stary król Miał tak groźne oblicze Że portkami trząsł przed nim lud Nikt się nie śmiał odezwać Żeby nie rozsierdzić go On wciąż posępnie milczał Stukając berłem w pokryty kurzem tron
Sto pełnych samotności lat czy jeden dobry dzień?
Z nudów wyszedł na spacer Nad martwego morza brzeg Ujrzał piękną syrenkę, Która śpiewała pośród fal Spojrzał w stronę pałacu Ponurego jak kata śmiech Potem za syrenką Bez wahania chwili do morza wszedł
Sto pełnych samotności lat czy jeden dobry dzień?
Morze oddało ciało Po tygodniu znaleźli go Ledwo jednak poznali Bo tak mocno odmłodniał król Miast srogiego oblicza Jego gładką, piękną twarz Uśmiech radosny zdobił A oczy lśniły i śmiał się ten pierwszy raz
Sto pełnych samotności lat czy jeden dobry dzień?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.