Siemasz Malina, piszę do Ciebie dzisiaj, Jeżeli tylko możesz to powiedz co tam słychać? Minęło tyle czasu, ja nadal pamiętam, Z resztą tak jak wszyscy, Twoje kawałki to rzecz święta! Odpalam Twą muzykę, gdy tylko łapię doła, Wystarczy, Cię usłyszeć i już mina wesoła. 24 Września - Ty coś przeczuwałeś, Dlatego "Nawet jeśli" Ty ten track nagrałeś! Słuchaj my tęsknimy, wracaj tutaj do nas, Jak mogłeś nas zostawić, żalu nie będzie końca. Gdzie był Twój Anioł Stróż do cholery ja się pytam? Aż łza się kręci w oku, wybacz, że przerywam. Jeden pieprzony zakręt on zgubą był dla Ciebie, Wierze, że jesteś w niebie i teraz jest Ci lepiej. Nawet się nie znaliśmy, bo nie było okazji, Teraz ja żałuję i mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Ty dla nas jesteś wielki, świeć nad jego duszą Panie, I nigdy nie zapomnij, On jeździć nie przestanie. Pewnie tam na Niebieskich, dałeś mu Jego cebrę, Teraz patrzysz jak śmiga, jaką radość z tego czerpie. Ty dla nas jesteś wielki, świeć nad jego duszą Panie, I nigdy nie zapomnij, On jeździć nie przestanie. Pewnie tam na Niebieskich, dałeś mu Jego cebrę, Teraz patrzysz jak śmiga, jaką radość z tego czerpie.
To niedługo będzie rok tak jak Ciebie z nami nie ma, Teraz pisząc ten kawałek wracają te wspomnienia. Widziałem jak zaczynałeś, co moto to nowy etap, Jednak to nie było to, ciągle czułeś pewien niesmak, Zakupiłeś CeBeErkę ona bramą do Królestwa, W wieku osiemnastu lat zakończyłeś szerzyć przekaz. Nam wszystkim Ciebie brak, to chyba rzecz jasna, Mam nadzieje, że odpowiesz, że dasz znać u góry jak tam. Czy zakręty na kolano wiatr Ci układa, Czy dajesz sobie radę i czy spotkałeś Bociana. Teraz siedząc tak w spokoju przelewam słowa na papier, I przez chwile mam wrażenie, że trzymasz mnie za ramię. Mówisz by się nie poddawać by nigdy nie tracić wiary, A kiedyś się spotkamy no i pojeździmy razem. Na Niebieskich Autostradach, tak jak sam pisałeś, Jeździsz już z innymi, na nas nie poczekałeś.
Ty dla nas jesteś wielki, świeć nad jego duszą Panie, I nigdy nie zapomnij, On jeździć nie przestanie. Pewnie tam na Niebieskich, dałeś mu Jego cebrę, Teraz patrzysz jak śmiga, jaką radość z tego czerpie. Ty dla nas jesteś wielki, świeć nad jego duszą Panie, I nigdy nie zapomnij, On jeździć nie przestanie. Pewnie tam na Niebieskich, dałeś mu Jego cebrę, Teraz patrzysz jak śmiga, jaką radość z tego czerpie.
Ty nie musisz się martwić, nigdy Cię nie zapomnimy, I jeśli tylko mnie słyszysz na mnie zawsze możesz liczyć. Dla mnie zawsze będziesz mistrzem i niech tak zostanie, Patrzysz na mnie z góry? To pewnie słyszysz łkanie. Dźwięk odciny CeBeErki zawsze kojarzy się z Tobą, Wybacz muszę się ogarnąć i iść z podniesioną głową. Dalej chyba nie dam rady, więc list ten zakończę, Pozdrawiam, tutaj Rafał, kiedyś do Ciebie dołączę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.