[O, baby] Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale nie ma co nam dać. Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam, Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale my nie chcemy brać
Joł, moja wycieczka do bazy Jak gonić sny, ale nie przespać okazji? Jak zidentyfikować tych, co nas okradli, Kiedy na rozpoznaniu tylko lustra? [lustra] Kiedy w końcu to rozkminisz sobie, Nie masz żadnych wrogów, koleś Poza tymi w Tobie Mam chorą ambicję, ale nie gadam przy nich o niej I nie puszczam zdartej płyty jak puszczany z plifów obieg Nawet nasze blanty palą się ze wstydu Kto prowadzi moje życie kiedy siedzę z tyłu? Jak możesz zazdrościć hajsu, jeśli nie wiesz, co chcesz kupić Czy chcesz coraz starszych dzieci czy coraz młodszej dupy? I tak wszyscy tracą czas tu, Szukają zatrudnienia z piracką mapą skarbów Z miną jakbyś płacił za 5g majeranku Dałbyś wszystko za miejsce, w którym nie ma Cię, Nie ma nas
Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale nie ma co nam dać. Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam, Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale my nie chcemy brać
Czasami chcę się przejść samotnie po ulicach, Które znam, gdzie siedziałem tam, bo miałem taki zwyczaj Idę dzisiaj, mijam, patrzę na te miejsca, Gdzie krew była zimna, a wódka taka ciepła [od serca] Od piątku do piątku najebka i kac-morderca Pamiętasz? Gdzie jesteśmy dziś, czy jesteśmy? Czy tylko po widok w negatywie na powieki nam wjeżdża? Miks ojca i dziecka, sam prowadzę się za rękę Weź przestań, Czy zajebiste znaczy piękne? Czy mam zapomnieć skąd szedłem, kim jestem? Czy Pezet ma tłumaczyć mi ze slangu moje wiersze? [przysięgam] Przysięgam, że tęsknię Już nie wiem czy ulice te są dla mnie powietrzem Czy ja jestem świeżym powietrzem dla tych ulic I grzecznie wracam do świata, gdzie się dam przytulić
[O, baby] Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale nie ma co nam dać. Wracam na rejon z nadzieją, że nikogo nie ma tam, Ale nie ma szans Chociaż potrzeba zmian, wyrwać się nie ma jak Świat jest nasz, ale my nie chcemy brać /x2
[nie jest tak...] Wszyscy tracą wszystko /x2 [nie jest tak] Wszyscy tracą wszystko /x2 [nie jest tak] Wszyscy tracą wszystko /x2 [nie jest tak] Wszyscy tracą wszystko /x2 [nie jest tak...]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.