Tańcz, tańcz, tańcz W klubie błyszczy ultrafiolet, to wychodzę Zęby ci się świecą - ja nie mogę Pamiętam dyskoteki w naszej szkole Jak rzucaliśmy jajkami w te układy z Makareny Chodź się przejdziemy, znam tereny Na murku walniemy małpkę na pół Potem drugą, może wtedy jakoś da się znieść tłum Model, bloger, raper - jeden chu Jak ja nienawidzę imprez Może za mnie wyjdziesz? Jeśli ze mną wyjdziesz zaraz stąd nad Wisłę czy coś Za boiskiem, na ławkę, na fifkę, czy bro I drugie na 'zaśkę', na czkawkę, czy coś Wyszedłbym stąd gdyby nie tamten głos Tańcz, tańcz, tańcz
Jeszcze jeden kieliszek wódki I będziesz z nią w windzie bez koszulki Pomyśl, co wyjdzie jak wyjdziesz sam I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz
Może jestem nastukany jak beton, ty Ale miny tych gości nie siedzą mi Oni chyba tej nocy nas śledzą, ty Albo chodź walniemy i wszystko przejdzie Walnijmy jeszcze jedną, bo nie przeszło Jakiś grubas chwyta ręką twoje krzesło Ta sobota jest jak pierd* piekło Kręci mi się w głowie i co jest ze mną? Spadają bomby jak Pearl Harbor Skończę z twarzą jak Matt Damon Jedno pytanie mam pod klatką ”Dlaczego kur* nie wyszłaś ze mną?”
Jeszcze jeden kieliszek wódki I będziesz z nią w windzie bez koszulki Pomyśl, co wyjdzie jak wyjdziesz sam I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz
Gdyby nie ten kieliszek wódki Nie jechałbyś w windzie bez koszulki Zaraz pytanie jej zadasz sam Jak mogła Cię tak zostawić? /2xTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.