Znam ten zapach już od lat Jak każdy mój brat Dymem koloruje szary świat Bo to mój ulubiony smak On pomaga mi wstać Gdy życie znowu mówi szach i mat Mamy tego w bród ja i cały mój skład W tym temacie siedzę już od wielu długich lat Chociaż plecy smaga nam prohibicyjny bat Uwolnijmy ziele wydostańmy je zza krat
Dzisiaj zostajemy w domu Nastawiamy muzę nie przeszkadzamy nikomu Chcielibyśmy na legalu ale trzeba jarać po kryjomu W tajemnicy przed posiadaczami pałek i pagonów Tych co nie doceniają plonów I spokoju który płynie z zielonych zagonów Mogło być tak pięknie Ale nadal kupujemy sort bez paragonu Jak długo to jeszcze ma trwać?
Znam ten zapach już od lat Jak każdy mój brat Dymem koloruje szary świat Bo to mój ulubiony smak On pomaga mi wstać Gdy życie znowu mówi szach i mat Mamy tego w bród ja i cały mój skład W tym temacie siedzę już od wielu długich lat Chociaż plecy smaga nam prohibicyjny bat Uwolnijmy ziele wydostańmy je zza krat
Uwielbiam kiedy buch trafia w punkt jak strzelba Nie potrzebna jest mi flota tylko faja wodna wielka Już kolejka się ustawia pod monopol z twarzą szwejka Wiesz jak tania wódka to z komuny jest przeklejka Nie wielka ilość pracy na ogródku i jest siejka Profeska to jest rozkminić żeby była ciut mocniejsza Kreska u dilera niebezpiecznie się zwiększa
A my wciąż mamy tego w bród Znam ten zapach już od lat Jak każdy mój brat Dymem koloruje szary świat Bo to mój ulubiony smak On pomaga mi wstać Gdy życie znowu mówi szach i mat Mamy tego w bród ja i cały mój skład W tym temacie siedzę już od wielu długich lat Chociaż plecy smaga nam prohibicyjny bat Uwolnijmy ziele wydostańmy je zza kratTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.