Pewnego pięknego dnia w czasie gdy szli, wybuchnął gniewem tak, by w najbliższych paru dniach czuć było grozę, czuć było niepokój. To czego być nie powinno.
W innym zakątku ziemi stoją niczego świadomi ludzie, by zaraz mogli stać się częścią historii ludzkości. To w nich płoną naboje miłości, ofiarowane im przez miłosiernych kochających inaczej.
W każdym zakamarku duszy czai się ten drugi człowiek, pragnie innych uczuć, nazwij je przeklętymi. Niby niechciane, ale tak pospolite. Niby wzgardzone, ale tak bliskie.
W bajkowym życiu Marty Przyszedł inny czas. Prawda niczym największy wróg odebrała nadzieję na szczęście. Nie mogła dać światu owocu swego ciała. W niej narodziła się nienawiść. On mógł tylko słuchać, dźwięki, głosy, szepty były jak powietrze, a wtedy usłyszał - włamanie. Uderzenie jednym ciosem, teraz już nie słyszy, teraz wykrzykuje głuchy gniew. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|