R / Ramzes / Skulony w zmierzchu nicości
Świat zamknięty w pudełeczku Prosi o otworzenie wieczka. Kula przeogromna uderza o ściany kartonika nie potrafi się wydostać choć prze z całej siły. Ile to już lat próbuje się oswobodzić, Ile to już energii straciła by to osiągnąć!
Miliony cząsteczek przewinęło się przez malutkie pudełeczko, Nikomu nie udało się jej doprowadzić do wolności, Wielu próbowało, Wielu miało aspiracje, Świat prosi się o wybawcę.
Kula pęcznieje od robactwa, Brudu, odoru, wrzodów. Wymiotuje a-moralnością Cząsteczek tak licznych. Świat już umiera.
Świat zamknięty w pudełeczku Prosi o otworzenie wieczka. Kula przeogromna uderza o ściany kartonika nie potrafi się wydostać choć prze z całej siły. Ile to już lat próbuje się oswobodzić, Ile to już energii straciła by to osiągnąć!
Jest poniedziałek i nic się nie stało, Jak do tej pory ktoś daje komuś ostatnią szansę, Bo być może...z czasem jednak okazuje się, Świat umarł...
Umiera... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|