Pełno jest wieści o nocnym człowieku Żyją co byli na jego pogrzebie Słychać iż zginął w młodocianym wieku Podobno zabił sam siebie x2
Ci którzy bliżej cmentarza mieszkali Wiedzą iż upiór ten co rok się budzi Na Dzień zaduszny mogiłę odwali I dąży pomiędzy ludzi Aż gdy zadzwonią na niedziele czwartą Wraca się nocą opadły na sile Z piersią skrwawioną jakby dziś rozdartą Usypia znowu w mogile Spojrzyj i przemów, daruj małą winę Że śmiem do Ciebie raz jeszcze powrócić Mara przeszłości na jedną godzinę Obecnie szczęście zakłóci I ścigać myśli po przeszłych obrazach Błądzące jako pasożytne ziele Które wśród gmachu starego po głazach Rozpierzchłe gałązki ściele
Pełno jest wieści o nocnym człowieku... x2
Ci, którzy dalej cmentarza mieszkali Wiedzą, iż utwór ten się nie znudzi Na noc nauszny zastrzyk dostali Co krąży aby im służyć Patrzy gdy poskramiam przeszłość nic nie wartą Zawracając pozostałą na tyle Treścią splamioną niegdyś czystą kartą Do Ciebie cofam te chwile Dojrzej i nic nie mów wzoruj niemym kinem Tym dniem gdy ciężar z siebie zrzucił Kara wieczności za jeden uczynek Zechce Cię może nawrócić Przestaniesz ścigać po grzesznych ekstazach będące jako haju karuzele A depresja w jakichkolwiek fazach Nigdy nie będzie Ci przyjacielem
Ostatnim słowem nakazał trwać Udowodniwszy na co go stać Na wieki wieków udał się spać Wtedy muzyka przestała grać x 2
Pełno jest wieści o nocnym człowieku... x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.