Cóż tu rzec ten album to podróże Po amplitudzie tudzież nie mam złudzeń Że czekają miliony ale ludzie Którzy kiedy nawijam są na luzie
Mają otwarte głowy a nie buzie Poddają się wiernie swej muzyce Droga przez ciernie a nie róże Może odwrotność porośnięta kurzem
Zacząłem podróże już za młodu Jako technik ale ten z zawodu Robię to wciąż choć nie ma miodu Odnajduję innych sto powodów
Nie wskaże winnych szkoda zachodu Ale nie będę milczał aż do grobu Rozszyfruję szuje mam moduł kodów Więc proszę nie strugajmy antypodów
To niezależne od rodowodu Zaraz dołączysz do korowodu Obracam globus ja rahimologus Nie ufaj mi zaufaj słowu
Tudzież podróże po amplitudzie Od stycznia po grudzień Tudzież podróże po amplitudzie Ocknijcie się ludzieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.