My kochamy widok mgły Widząc światło rzadko szukamy go jak ćmy My kochamy widok mgły
Deszcz tańczy za oknem, na parapetach łzy Ty rozbita na krople aleją smutku płyń Ja piję znów, nie trzeźwieję tydzień Sypię sól na dłoń, sięgam po cytrynę Patrzę na chodnik, zamykam oczy, krzyczę Szukałem zrozumienia, znalazłem własną winę Boję się imion, nazwisk, twarzy Niespełnionych snów choć przecież każdy marzy
Usiądź ze mną jak kiedyś, zobacz Ja odejdę we mgle jak kiedyś Humphrey Bogart Czas coś niszczy, czas by żyć z tym Patrzymy na kolory, my - daltoniści Słyszysz? to pije serce Sadzam ciszę na dłoni, rozrywam ją powietrzem Biegnę we mgle, nie wiem gdzie, wybacz Czasem coś ma się kończyć by mogło się zaczynać
[x2] My kochamy widok mgły Rozmyty widok, gubiące kontrast sny My kochamy widok mgły Widząc światło rzadko szukamy go jak ćmy
Znów telefon, ona kłamie, że jest sama Zbywa swojego typa, siada mi na kolanach Mgła za oknem, lód w naszych ciałach Jutro znów na koncert spakuję się z rana Umywalka czerwień potulnie wchłania Muszę przestać chlać, bo plułem krwią, to dramat Kurwa, 22 lata, to śmieszne Czuję się wypalony jak grubo po trzydziestce Trzecia płyta, już nie pamiętam pierwszej Mylą mi się dni, kalendarz mam w butelce Tamta poszła, typ podjechał po chwili Pocałuję go w usta kłamiąc, że jest jedynym Mgła między nimi, między nami Czekaj, wydawca dzwoni, ten koncert odwołany Upiję się na wieczór, wyzeruję pamięć Rano na spokojnie pomyślę co dalej
[x2] My kochamy widok mgły Rozmyty widok, gubiące kontrast sny My kochamy widok mgły Widząc światło rzadko szukamy go jak ćmy
Ta, gdzieś w pociągu, wyrwany z kontekstu Mijam kolejne miasta, eskapady bez sensu Promocja, koncerty, umowy, granie, super Znowu ktoś pokaże jak głęboko ma cię w dupie Generalnie wkurwia mnie to Tak wkurwia, że to mógłbym uznać za zło Rzucić cały rap, marny hajs głupiej rap gry Ale kocham, jak kocham, gdy całuję twe wargi Mgła, tańczysz, doprowadzasz mnie do szału Czekaj, muszę podejść po gin do baru Po czym pójdę z tobą na parkiet wspomnień Jakiś rok w tył, gdy było całkiem dobrze Czas mnie zmienił, jestem smutnym durniem Połowę dup traktuję jak kurwy, smutne W mgle złudnej, że jest coś za nią Ty nie chcesz być sobą? to zmień tożsamośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.