[Te-Tris] To dla tych typów co wciąż pierdolą o mnie, Cioty załóżcie kolonie na Brokeback, Bo dla Was nawet damski wzgórek to Everest, Kozakiewicz tu królem, mam jeden gest, Jestem Tet, wiem że też teraz chciałbyś być, Nie masz nic, c'est la vie Wjeżdża klip, ja korzystam - skoro fonia nie wystarcza, Mam coś dla fanów, coś dla łajz - połap się w palcach, Ty szeryfie, lepiej uważaj pod klatką, Ktoś Cię wreszcie zdejmie i nie Marley czy Clapton, Daję tym lapsom powód by się bali jak ognia, Konfrontacji, co ich sprawdzi jak wariograf, Tetris jak kropla co rzeźbi kanion, Od peryferii do centrum z wiernych armią, Dekadę w grze, masz tu owoc wszystkich lat, Potrzeba jaj by być tym kim ja.
[Raca] To jak szkoła plus burdel, dwa w jednym od zaraz, Chcesz kurwo oceny? Okej, siadaj - pała, Na tej wywiadówce znów sypię panczami, Nie chcę małolatek - nie wracaj bez mamy, Znasz mnie od pięciu lat? Pozdrów podziemie czasem, Bo mam tą płytą mainstream, Ty znów powtarzasz klasę, Cześć, jestem Rafał - bezczelny, nieznośny, A potem Bobby Fischer to pierwsze co włączysz, Po drugie - skille, weź synek dorośnij, Idź szukaj równych sobie na paradzie równości, To ten styl, ten typ trochę z gęby śmieszny, Masz stolicę w Warszawie? Kurwo łap rap lepszy, Ja gram sam, wierz mi, tu dał Szad wersy, I dał też Te-Tris, więc biję znów pięć im, Chcesz być mną? Poflirtujmy dziś z loopem, Pancze wezmą Cię na randkę potem zerżną w dupę.
[Szad] Ja robię rap, nie mam wyrzutów tysiąc setnej lalki voodo, Bo zostawiam na Was ślady jak od gęstych, małych ukuć, Pozdrawiani fani loopów, piona dla szarpidrutów, Właź na K2, salutuj no bo to wypierdala z butów, Coś jak bomby z nad Bejrutu, horyzonty z nad Bermudów, I jak skąpy rap ten youtube, widok graczy, ścian czy drutów? Przechodnie stają w bezruchu, jest Cezar, jest i Brutus, oni są Tutsi, my Hutu, zezwalamy na seppuku Słyszysz kroki z korytarza? Ups, pytanie retoryczne, Jak mógłbyś nie słyszeć skoro są jak ruchy tektoniczne, Idę po Ciebie skurwielu żeby Ci odłączyć wtyczkę, Myślisz, że wyjdziesz na ring? Myślę że trafiłeś Klitschkę, Wiem, że chcą - ale nie potrafią, ale coś im mówi żeby biegli, Ty, gdyby byli tu niemowami to byliby jak Charlie Chaplin, Może by jedli Deprim, chcesz być mną? Ale nie wiesz nic Bo kiedy oni to podawali tu sobie z ręki do ręki gdzie żeś był?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.