1.Arytmia serca odliczanie na stoperze więzy ludzi z pieniędzy podkulone zwierze mrok czai sie w nas i tylko czyha zrobimy głupote a potem krew i stypa break w uczuciach,zmieniony szyk spirala fantazji podrywa sie w oczach mnich uśmiech,ale rana kłuta na ciele wiadomo nasze myśli tak mówią-łatwo nie jest podciemniana szyba a w lustrze my ludzie eskadry,podczepione kły przewidywana dalsza prognoza pogody pod stopami ukłucie to nie dla mody w tej statosferze życiu godzin kierunek pójście pod prąd gdy na twarzy pojawia sie trąd lekarz patrzy w lot w twoje myśli i serce łatwiej jest o tym zapomnieć trudniej mieć wzgląd na siebie
Ref:Patrzymy na siebie i pytamy kim jesteśmy? w oczach naszych ognisko szczęścia nie potrafimy razem płonąć,dym ulatuje miłość skutkuje paragrafami nieszczęścia
2.Ciągnie sie to za mną przez wieki dusza znalazła duszę koniec świątyni Mekki ryczałt podliczony wszystko jest w normie wkońcu to powiem położe sie dziś spokojnie w nocy kobieta ze snów patrzy w moje oczodoły ja podkulony przygarnięty pies na uboczy remont mieszkania znalazł sie zawodowiec zna tą mechanike w życiu wie jak prawdy dowieść puls podskoczył źrenice migoczą czy to coś znaczy w takich chwilach a może poprostu jestem chory klisza w mojej klatce,przykryta bluzka cierń,kolec jakiś drobiazg przybity w tej klatce schodowej zwanym życiem wspólna młodość ubiega z czasem ale kochać to słowo nieodwzajemnione batem
Ref:Patrzymy na siebie i pytamy kim jesteśmy? w oczach naszych ognisko szczęścia nie potrafimy razem płonąć,dym ulatuje miłość skutkuje paragrafami nieszczęścia
3.Czuć tą gorycz przeklęte miejsce świat produkt emaliów,siła rzeczy noże wbite za plecami przyjaciele skórzany pas w pochwie siła mieczy litr krwi wypływa z nas jak gąbka myśl sie nasuwa obłędami przesiąka kiermasz książek,biblioteka literatur w żadnej opowieści nie było kantów w banku lecz ten świat obłudy raka nie wyleczysz przychodzą przerzuty rozczarowanie tak dzień w dzień odseparować sie na moment zniszczyć całą plew udało sie bilans dodatni przychodzi rezultat Bóg tak chciał multum niewiedzy finał w skutkach Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|