Ref. To nie fikcja literacka tylko moralny upadek. Obraz codzienności nie oparty o przesadę. Wynik obserwacji, co się ze światem dzieje. Da się za to do działania i odbiera nadzieję.
Nie literacka fikcja, a moralny upadek. Wbrew wszystkiemu, co się dzieje razem damy radę.
1. Chyba nie ma już nadziei i wszystko jest na pokaz. Kur*stwo wyszło z miasta i nie mieszka tylko w blokach. Nie ma już perspektyw, ludzi, którym o coś chodzi. Niskie instynkty i tandeta budzą podziw. Jedni, już nie tylko młodzi, nikomu nie zależy. Nieważne jest jak? Ważne tylko, żeby przeżyć. Zresztą wszyscy mają w dupie zdrowie i kulturę. Tylko telewizja receptą na szaro-bure. I jedynym rozwiązaniem całego rebusu. (I jedyną taką rzeczą, którą robisz nie z przymusu.)
Coraz większy rozłam, coraz bardziej mnie to boli. Nikt nie ma siły zmienić, każdy tylko pier*oli, że mu źle (że mu źle). Ale, kur*a, komu dobrze? (Komu dobrze jest?) Niewielu się chce i niewielu daje radę. Widzę i słyszę, i odczuwam ten upadek.
Ref. To nie fikcja literacka, tylko moralny upadek...
2. Każda dobra intencja (wali w ludzi jak o ścianę). Wykorzystany potencjał (wali w ludzi jak o ścianę). Chyba naprawy tego (wali w ludzi jak o ścianę).
Umieram. Nie wiem, czy jest sens to robić dalej.
Ja wiem, że to ja mam dawać ludziom nadzieje. Ukazywać nowe fronty, nowe pola manewru. Ale jeśli nie potrafię dostrzec wyżej wymienionych, Może jestem skończony, może powinienem przestać. Chyba coś we mnie pękło, chciała dobić mnie rutyna. Zmienić w najgorsze, zrobić ze mnie skur*ysyna. Ale siebie mam w głosie, a konsekwencje w czynach. (Konwencja nie umiera, nowy etap się zaczyna).
Pytając o to, ba! Przecież porażka jest modna. Ale nie! Wkur*iony dzieciak nigdy się nie podda.
Ref. To nie fikcja literacka, tylko moralny upadek...
(To nie fikcja literacka, tylko moralny upadek.) x 2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.