Chciałbym dzisiaj dobry sen Bez dramatów, Twoich scen Z każdą dobą boli mnie Ten Twój brak... Tamtych wiecznych sentymentów, jak to pilne? (pilne) Opiekować się ogniskiem (ogniskiem, tak) Że jeśli koniec kiedyś przyjdzie (przyjdzie, tak) Odprawimy go z kwitkiem...
Chciałbym dzisiaj dobry sen Bez dramatów, Twoich scen Z każdą dobą boli mnie Ten Twój brak... Tamtych wiecznych sentymentów, jak to pilne? (pilne) By opiekować się ogniskiem (ogniskiem, tak) Że jeśli koniec kiedyś przyjdzie (przyjdzie, tak) Odprawimy go z kwitkiem, na bank
To wraca do mnie jak bumerang, czy uratuję nasze dzieła? Schowam obrazy pod kurtkę i zdjęcia w materac (yeah) Zanim nam spłoną muzea, zanim zrobią nam z serca plastik Podoszywają logówki, znaczki, muszę wiedzieć, że to wystarczy W sensie Ty i ja kontra cały świat, naga prawda kontra przebijanie kłamstw I ta chwila, kiedy płonie wszystko, a popiół po nas porozsiewał wiatr Spójrz mi w oczy, moja miła Jutro może nie być nic, więc zanim nas to pozabija...
Chciałbym dzisiaj dobry sen Bez dramatów, Twoich scen Z każdą dobą boli mnie Ten Twój brak... Tamtych wiecznych sentymentów, jak to pilne? (pilne) By opiekować się ogniskiem (ogniskiem, tak) Że jeśli koniec kiedyś przyjdzie (przyjdzie, tak) Odprawimy go z kwitkiem, na bank
Trochę jak [?], przecież tak dobrze znasz Oczy, w których wypisane jest "na pomoc" Kolor blond, zawsze rozjaśniał szlak I kocie ruchy, jakbyś zawsze chciała porno Więc do mnie chodź, zburzyłem wiele ścian Żeby być przy Tobie chociaż jedną nogą To ta noc, milionem świeci gwiazd One chyba dziś dla Ciebie płoną
Chciałbym dzisiaj dobry sen Bez dramatów, Twoich scen Z każdą dobą boli mnie Ten Twój brak... Tamtych wiecznych sentymentów, jak to pilne? (pilne) Opiekować się ogniskiem (ogniskiem, tak) Że jeśli koniec kiedyś przyjdzie (przyjdzie, tak) Odprawimy go z kwitkiem...
Chciałbym dzisiaj dobry sen Bez dramatów, Twoich scen Z każdą dobą boli mnie Ten Twój brak... Tamtych wiecznych sentymentów, jak to pilne? (pilne) By opiekować się ogniskiem (ogniskiem, tak) Że jeśli koniec kiedyś przyjdzie (przyjdzie, tak) Odprawimy go z kwitkiem, na bankTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.