Zapomniałem kim jestem i to bez przesady Z kontuzjami jak Manchester i to nie od trawy Puszczam sobie pierwszy numer jakoś sprzed dekady I jakoś tego nie czuję, że czas leczy rany Bardziej je rozdrapuję, już niczego nie umiem W głębi głupia wiara, że mnie rap opłakuje Że nadal stoi murem, ten ludzi tłum pod klubem Że za bardzo się wczułem, kurwa mać był tylko jeden kierunek Drapię w głowę się, że jak to ogarnę Mam napisane od roku tego albumu trzy czwarte Ciągle powtarzam mantrę, że nic nie idzie na marne A że nie idzie, bo ktoś zawiódł no to chuj naturalne Wyjechałeś na urlop? Czy coś się kurwa stało? Zwyczajnie nie masz weny, stary wszyscy czekają Late night jak Jimmy Fallon, sam zadaję pytania Dlatego się boję nocy, mordo zero spania Kiedy sumienie wydzwania wolę znów gubić zasięg Dziesięć godzin gość mi mówi, że jak chcesz to da się Oglądam jak gra ziom, ile miast na nowej trasie A ja zwijam się w kłąb.. A ja zwijam się w kłąb jak pies Tylko on przez ten rok chyba widział jak jest Taco dropi Oświecenie, słucham pierwszy track I nagle oświecenie, kurwa mać on też tak ma
O, raz, dwa - czy mnie słychać? Trzy, cztery, pięć - miałem przerwę od życia Liczę do dziesięciu, oddycham Zapisuję ostatnią ze stron w brudnopisach Yea, raz, dwa - czy mnie słychać? Trzy, cztery, pięć - miałem przerwę od życia Liczę do dziesięciu, oddycham Zapisuję ostatnią ze stron..
Skąd takie opóźnienie? Bo wystawiały label'e Niby każdy chciał to wydać, ale musisz znać cenę Skąd takie opóźnienie? Bo co drugi manager to szmata i przyrodzenie Od paru lat na scenie, więc mam atut Nie zgadzać się na pierwsze lepsze kupno moich zasług Mam to szczęście, że mnie Szynol wyniósł z lasu I wyciągnął do mnie rękę, jak już chciałem klikać 'kasuj' Uzależniłem się od dopaminy Od chwili kiedy pierwszy raz sprawdzacie wypociny Czułem się pozbawiony tego co kocham Ale mnie nie uciszysz nawet jak mnie pochowasz, i tylko..
O, raz, dwa - czy mnie słychać? Trzy, cztery, pięć - miałem przerwę od życia Liczę do dziesięciu, oddycham Zapisuję ostatnią ze stron w brudnopisach Yea, raz, dwa - czy mnie słychać? Trzy, cztery, pięć - miałem przerwę od życia Liczę do dziesięciu, oddycham Zapisuję ostatnią ze stron..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.