[Zwrotka 1] Jesień przyszła niespodziewanie (ej) Zaskoczyła kierowców i małych ludzi po wakacjach, a mi wskoczyła na ramię Dobrze się bawię (ej) Ale depresja ma dla mnie inne rzeczy w planie i odmienne zdanie, bo muszę zaklejać więcej ran, niż zadaję I to ciągnie mnie w dół, gdy to dzielę na pół, przy tym realizując emocje Gdy czuję głód, dorzucam efixy i podbijam mocniej To niepewny grunt, bo może mnie zabić i zamienić w ciszę (shh) Ale dopóki ratuję Ci życie, to piszę
[Refren] Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki .wav Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz, która siеdzi w nas
[Zwrotka 2] Zima przyszła tak punktualnie, że jestеm aż zaskoczony Musiałem nie zauważyć, kiedy przyszły śniegi i szrony (oh) Nie mam produkcji na nowy album, na razie czekam Diler ma puchę, to już trzeci miesiąc, kiedy jestem wrakiem człowieka (yeah) I to ciągnie mnie w górę, rapuję jak umiem najlepiej - pod ciszę Jadę pociągiem, ponure i szare jest niebo, jak prastare klisze Napiszę kolejne wiersze, bo wiem, że już chciałbyś usłyszeć Jestem cholernie zmęczony, ale dopóki ratuję Ci życie, to piszę
[Refren] Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki .wav Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz, która siedzi w nas
[Outro] Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki .wav Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz, która siedzi w nasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.