Jestem niecierpliwy, mój menago się nie dziwi. Chciałbym już wydawać winyl. Moje rymy krem na blizny. Mam charakter, że lecą iskry. Mam charakter jak baba z Kill Bill. W radio lecą stare Wilki. Ja zagryzam swoje myśli.
Wiozę Cię do centrum świata. Raczej nie będziemy osobno wracać. Na twarzy masz trochę lata. Serce gorące jak wiadomo co. Po drodze kolacja z Maca. Nie kolejna restauracja i sztampa. W tanich kubeczkach nietani szampan pijemy wolno.
Jeden zero zero na horyzont- z tobą chce mi się daleko płynąć Wolno mi tu z tobą przysiąść- i tak pojedziemy razem. Chciałabym by tak zostało- studzić się dopiero rano. Znowu kolejna stacja i światła, chce by ta miłość już nigdy nie gasła.
To nie jest drift to mi pulsuje serce z tobą tu dobrze tak rozpływać się chce
Temperament, a nie metki. Szczere teksty, żadne gierki. Spacer w nocy po dzielnicy razem nie ma groźnych dla mnie gdy jesteś Ty. Kluby nocą, czasem Meksyk. Zoo na kacu i spacerki. Wszystko kręci się jak w pętli. Mętlik w głowie czemu znowu nie śpisz?
Noc to złudzenie ciszy bo słyszysz te kroki które spać nie mogą. Chce zatrzymać czas tak jak nas policja gdy wracam i jestem wysoko. Za duże tempo, nie jadę Corvettą a wszystko mi miga jak strobo. Pakuję chwile w kieszenie jak bile. W uderzeniu jak Yamamoto
To nie jest drift to mi Pulsuje serce Z tobą tu dobrze tak rozpływać się chce
Na horyzoncie światła Blaski miasta Z wilgotnej skóry Skrapla się nasz zapachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.