Nie mów mi o swej wolności, Która jest iluzją prawdy i miłości, Fałszywą nadzieją, fałszywym spojrzeniem, Fałszywą prawdą, lecz prawdziwym cierpieniem! Prosisz! Oni śmieją Ci się w oczy, Z dnia na dzień coraz bardziej zależny, Pozwalasz się bez końca okłamywać, Nie wierzyłeś, że zapłacisz każdą cenę, Wisisz na smyczy, choć nikt cię nie trzyma, Nie muszą Cię wołać żebyś przybiegł jak pies!
Wolność! ale w małych dawkach, Tak byś znów po nią wrócił. Prawda! lecz kontrolowana, Byś nie pojął jak to działa. Miłość! przecież Cie kochają, Kiedy sam czujesz już tylko wstręt!
A gdzie miejsce na życie - które tak podobno kochasz? A gdzie miejsce na na prawdę - o którą tak podobno walczysz? A gdzie miejsce na miłość - na której podobno Ci tak zależy?
Przeciwko narkomani, Przeciwko głupocie, No drugs, no masters!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.