Przez litry potu, miliony upadków, wzlotów Po raz kolejny do działań gotów Zgrabnie zawładnie finezją polotu Bez wersów kresu z siłą przewrotu Walnie, zablokuje werbalnie Mierzone głosy rządzących fatalnie Poznaj mnie, wyłoń z szeregów szeregi Przeżuć mą rewolucję w obiegi
Wezmę na siebie ciężar, chcesz czy nie Zmienię coś nim czas minie Spięcia w tle wliczam w koszta Ręczę, że sens tkwi w grze ludzkich postaw
Wezmę na siebie ciężar, chcesz czy nie Zmienię coś nim czas minie Spięcia w tle wliczam w koszta Ręczę, że sens tkwi w grze ludzkich postaw
Sens prosto z wersu Plus tu kęs techniki w wierszu Wiesz triki te są na miejscu Stwórz układ, rusz w przód Jak z dwutaktu celny rzut Trud znój wynagrodzi Stos słów z setek godzin Godzisz się z tym i o co chodzi Rodzisz pomysł, rewolucja ziomy Co my mamy tworzyć dla znajomych?
Wezmę na siebie ciężar, chcesz czy nie Zmienię coś nim czas minie Spięcia w tle wliczam w koszta Ręczę, że sens tkwi w grze ludzkich postaw
Wezmę na siebie ciężar, chcesz czy nie Zmienię coś nim czas minie Spięcia w tle wliczam w koszta Ręczę, że sens tkwi w grze ludzkich postaw Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.