Upalny lipiec, korki, pacha się rosi. Dzwonił kolega, co na Półwyspie jakieś już laski kosi. Zaczepna naczepa jak co roku ta sama, A tu ekipa na Wisłostradzie ciśnie już w pianki odziana.
Siedzimy, drinimy, palimy frana. O matko z córką powiedz gdzie jest ma raybana. Andrzej wstawaj jest już dziewiętnasta, Wyszorować proszę szczotę na ten melanż do Trójmiasta.
A w Sopocie przy sobocie bardzo wielce jest na kocie, Jest skarpeta, są Kuboty, szlif Monciaka i brak cnoty. Wnet festiwal się zaczyna, śpiewa Limhal i Krystyna, Montelansino chłopak z dziewczyną wpadli potańczyć, obalić wino
Chodźmy na molo, (chodźmy na playę) Zgadnij kto dzisiaj wieczorem podaje. Na schodach zator, to tarło w Spacie Już moja kolej Wojtek polej proszę bracie.
Zaraz zaczynam już dwunasta, noc gwiaździsta, W Sfinksie na klapku tańczy turysta I gdzieś z czwartego rzędu palec wystaje A kierownik banku krzyczy: - Z Warszawy jestem modżajto mi nalej!
A w Sopocie przy sobocie bardzo wielce jest na kocie, Jest skarpeta, są Kuboty, szlif Monciaka i brak cnoty. Festyn w lipcu rozpoczęty, Pan od waty uśmiechnięty, Wnet festiwal się zaczyna, śpiewa Limhal i Krystyna.
W kasynie w Grandzie ekipa jest mocna, Zagrywa Eryk Polska północna. Podwójny Kaszub bank właśnie rozwala Więc dziś w Kartuzach kawa będzie z Rosenthala.
Jeden większy sztos mój drogi panie, I od jutra jest kawior na każde me śniadanie. Jako spawacz w stoczni na trzy zmiany robię Jeśli dil mi wyjdzie, to odchodzę.
A w Sopocie przy sobocie bardzo wielce jest na kocie, Jest skarpeta, są Kuboty, szlif Monciaka i brak cnoty. Wnet festiwal się zaczyna, śpiewa Limhal i Krystyna Montelansino chłopak z dziewczyną wpadli potańczyć, obalić wino.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.