Jeśli coś się dzisiaj zdarzy Pierwszy raz , pierwszy raz I nasyci w głowie próżnię Zburzy ład , zburzy ład I w odległych zakamarkach Zbudzi lęk , zbudzi lęk Spiję wszystkie płynne treści Skulę się , skulę się
Pokój płonie już po nocy Nowym dniem , nowym dniem Nieubrane myśli pełzną Poza sen , poza sen Pełne szklanki szczęśliwości Tulą lęk , tulą lęk Choć obsrane lampy ćmami Tworzą cień , tworzą cień
Usypałem życie z piasku W jeden dzień , w jeden dzień Zapomniałem co jest ważne Gubię się , gubię się
Zatracam się , zatracam się
Lęk , jak cień . Znów pali mnie . Treść , jej brak . Dno na nim ślad
Zagęszczone cienie w niebie , wszystkie strachy i mój jeden Wodzą mnie na pokuszenie , znika jeden wraca siedem
Lęk , jak cierń . Sen kłuje też . Wiem , gdzie iść . Strach trzyma mnie
Zagęszczone cienie w niebie , wszystkie strachy i mój jeden Wodzą mnie na pokuszenie , znika jeden wraca siedem
Obiecuję ci drobino , już nie będzie strachu nie Popatrz na mnie przez ramiona , tam rozpoczniesz pierwszy dzień Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|