Do obiadu jeszcze w lustrze spały Pogaszone oczy , tępe kły Nieostrożny spadł widelec I wylazły głodne psy
Hahahaha
Wyłazimy wszyscy poza lustro Chociaż inni teraz śpią Wszystko znowu pachnie winem Cienie na podłodze śpią
Muchy brzęczą w mojej głowie Myśli ekspladują w twarz Łyk emocji daje moc Kto nie pije straci ją
Hahahahaha
Zagubiony w labiryncie szeptów Tu nie zdradzi mnie mój gniew Roje oczu , uszu w lustrze Kto jest świadkiem moich wejść
My tak , wy nie
To mieszkanie przesycone smrodem Rumowisko naszych wyjść i wejść Symulacja życia w świetle Kto się wepchnie będzie żyć
Ja tak , wy nie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|