Jak dawniej dym - dziś błądzę po dolinach, Gdzie wieczny ogień krzyż ugasił krwią; Unosi się gęstniejąc po świątyń ruinach I dławi gardła, co go wrogiem zwą;
A dusza leci, dusza leci i tonie Gdy z burzą wieków głos się odzywa Na nocnym niebie i błyskawic łonie Chwalebnej pieśni ton z piersi się wyrywa!
O! czyją sławę niesie, Dalej ta pieśń i nie przestała, Głosić swą nutą po lesie; Słowiańska to jest chwała!
"Los mnie już żaden nie może zatrwożyć; Jasną do końca mam wybitą drogę; Ta droga moja - żyć - cierpieć - i tworzyć; to wszystko czynię, a więcej nie mogę"
(Winter 1996)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.