Jak tu z Tobą żyć Przyjacielu mój? Z Twoją armią Kowalskich, Jankowskich Którzy księżyc przemienili w chlew Którzy tak wszystkiego boją się Przyjacielu mój, jak tu z Tobą żyć? Bóg pilnuje Cię W lewej ręce ma karabin Prawą ręką zagłaskuje mnie Ręką, którą może zmienić w pięść Przyjacielu Mój
I myślę, że się kiedyś sam wykończysz że kiedyś wytniesz zbyt paskudny numer że kiedyś tak na raj się sam zawloczesz że wkrótce umrzesz że wkrótce umrzesz, umrzesz, umrzesz, umrzesz
Co tak patrzysz się przyjacielu mój? Czy nie wierzysz moim słowom? Śmiejesz się, boś Ty mądrzejszy jest Jajogłowi Tobie znów kłaniają się Przyjacielu mój Nie rozumiem Cię przyjacielu mój Z Twoją armią przerażonych Tylko strach przy życiu trzyma Cię I dlatego dłoń znów ściskasz w pięść Przyjacielu mój
I myślę, że się kiedyś sam wykończysz że kiedyś wytniesz zbyt paskudny numer że kiedyś tak na raj się sam zawloczesz że wkrótce umrzesz że wkrótce umrzesz, umrzesz, umrzesz, umrzeszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.