Kameralna knajpa, gra muzyka, chyba Blues, Niosę bukiet róż przy stolikach widzę Cię już. Jesteś tu, gdzie ludzi tłum i czekasz na mnie, Ja czuje Twój chłód, wiec mów cala prawdę, Zanim kelner poda zimna wódkę i lód. Młoda do Twych stop upadłby nie jeden kozak Tu poza, noga na nogę, papieros, make up. Wiele sztuk jest ciętych, za to, ze jesteś taka piękna. Niewiele jest tak pięknych i pysznych, może byśmy wyszli Podeptać swe myśli na deptak? Jestem Ci bliski, czy tylko ściemniasz? Ty jesteś mi wszystkim szaleństwa bezmiar w nas. Przestań łgać, (…) ze bez nas świat to już wielka tragedia? Serca dwa do jednego tempa, zerwał je czas, ale wciąż Cię pamiętam.
Wiedziałam jesteś mój, gdy trzymałeś mnie w ramionach, Miałeś moje serce, wiesz ze byłam tylko Twoja. x2
Ładna bajka, to nie knajpa, a klatka i mróz zamiast róż dałem połamanego kwiatka Ci. Kochałaś jointy, fifki i wiadra, ja chciałem nimfy umiałaś o to zadbać. Nie, nie musisz być ze mną przecież, chcesz? Na pewno dam Ci odlecieć. Bierz, ile możesz to nie trwa wiecznie, wiesz to jest chore, przekonasz się jeszcze. Innym torem szliśmy po szczęście, w mieście awantur i stresu najczęściej. Serio, w Twoich oczach żar Safari, nie chciałem sprawić, aby stały się Syberia. Zawsze musze cos spaprać, mój charakter to trudna pułapką. Furia nie pomaga nam na zakrętach, wiem to Cię wkurwia… wciąż mnie pamiętasz.
Wiedziałeś jestem Twoja, gdy trzymałeś mnie w ramionach, Miałeś moje serce, nigdy już nie będę Twoja. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.