dla ciebie wyprostuję Krzywą Wieżę w Pizie i przestanę jeść mięso na parę dni spełniać czyny niemożliwe nie najgorzej mi idzie tylko zacznij w końcu ufać mi
jeśli zechcesz na deser prosto z dali błękitu dam ci waty cukrowej miękki obłok i zapoznam cię z królem i królową kosmitów tylko pozwól mi iść z tobą a nie obok
miejscem piewszej randki będzie bursztynowa komnata na spacerze pierwszym szlaki podniebne w międzyczasię udowodnie ci twierdzenie Fermata tylko w sumie nie wiem czy to potrzebne
dowiem się co było pierwsze jajko czy kura i nauczę kota z naprzeciwka szczekać będę nosić ci plecak chodząc z tobą po górach tylko nie każ mi już dłużej czekać
piorun nigdy nie uderza w jedno drzewo dwa razy możesz śmiać się z tego lub zacząć szlochać myśl ta budzi to raz smutek to wybuchy ekstazy żadne z nas się w sobie więcej nie zakochaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.