Chciałbym ostatni raz pisać rapy w takim stanie, gdy to nagrywam wiem że trochę życia zmarnowałem, sporo przegrałem, serce wojownika mówi biegnij, nikt nie jest święty dzięki temu, że był dla mnie, dzięki. Sporo koleżków pokazało się od gorszej strony, tata miał rację tylko z bratem już na zawsze ziomy, dziadek miał rację, że alkohol niszczy ludzi bardzo, mama mówiła nie pij tyle i nie piję mamo, żeby nie było, że ideał, ale jakoś lepiej, stabilnie w pracy, serce oddaję jednej kobiecie. Ziomki pod sklepem tak jak stali będą stać, mam do tego dystans, znowu mocno mnie nakręcił rap. Dwudziestka piątka wchodzi, jak dwudziestka piątka w dawnym kubie, Uwierz wszystko zmieniło się bardzo, gdy wstaje rano i nie myślę co jest za mną.
Nie chcę, nie chcę patrzeć jak moje życie idzie na dno. Nie chcę, nie chcę widzieć łzy matki, kiedy chodzi za mną. Nie chcę, nie chcę ledwo ogarniać trochę dla nas. Nie chcę, nie chcę żebyś więcej spała sama.
Nie chcę, nie chcę patrzeć jak moje życie idzie na dno. Nie chcę, nie chcę widzieć łzy matki, kiedy chodzi za mną. Nie chcę, nie chcę ledwo ogarniać trochę dla nas Nie chcę, nie chcę żebyś więcej spała sama.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
