Wyszarpanym ze świadomości krokom Dławieniu się powietrzem Wykrztuszam odpowiedź pełną szczęścia Nic potem, nic przedtem W biegu rozpaczy co niczego nie zmienia Zapomnieć muszę siebie
Bo nic zapomnienia już nie przynosi Bo podobno nam nie można... przeszkodzić ...Bo podobno... My nic nie możemy robić
A tchnienie kroków i ich szepty wsączają się Jak przymus, jak przymus który każą mi zrozumieć W dni, które w piachu po kolana mam przebrnąć W słońcu, które - spadając - spala We mgle moich oczu, mgłę jak strach Żeby nie zdechnąć, rozumiesz?! Bo przecież to ja wybieram Dokąd pójść, bo wybierać umiem
Bo przecież to ja wybieram Dokąd pójść, bo wybierać umiemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.