Kochał się w niej od pierwszego wejrzenia I nie widział świata poza nią Ona, niestety, miała już męża I z całego serca nienawidziła go Ona chce spełniać swoje marzenia A jedno z najskrytszych to zostawić go Chciałby uciec jak najdalej od męża I wpadła na Jarka, który bardzo kochał ją
Poznali się na schodach, wcale nie przypadkiem On tam na nią czekał i miał niecny plan Zapraszam sąsiadko do mnie, na herbatkę Proszę mi dać siatkę, s'il vous plaît, Madame On mieszkał nad nimi, słyszał wszystkie ich kłótnie Jak szła trzepać dywan Jarek w oknie cały drżał Jarek był szalony nie tylko na jej punkcie Bo kiedyś siedział wyrok za podwójny gwałt
"Pani Zosiu.." - zwraca się do niej Jarosław Stary hachment, recydywa, mówi do niej tak: "Pani zostaw tego chama i ze mną zostań!" "Ja Panią obronię, nic nie dygaj, kurwa szwa!" Poszedł do niego w swoich starych japonkach I swoją wielką pięścią napierdalał w drzwi On mu nie otwierał, więc wyjebał je z kopa I tak mu tam dojebał, że pływał w swojej krwi
On i ona, i jej zazdrosny mąż On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją Co na to Jarosław? Chyba zajebie go Już zakłada japonki uo-uo-uo-uoooo Padła kosa, no może dwie Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle Pomógł jej się rozstać z mężem jej Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę Cię
On i ona, i jej zazdrosny mąż On nie chce się z nią rozstać, bardzo kocha ją Co na to Jarosław? Chyba zajebie go Już zakłada japonki uo-uo-uo-uoooo Padła kosa, no może dwie Leży znów Jarosław, Zośka rakietę mu śle Pomógł jej się rozstać z mężem jej Kocham Cię robaczku, nigdy nie zapomnę CięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.