dosyć mam pierdolenia o zbędnym bagażu nie chce mi się słuchać tych debili tu za rogiem zawsze idę z Bogiem i z godnością przede wszystkim rap zamyka pyski tym pazernym i to nie jednym ja pierdolę ich tak co dnia, mam w sobie dużo ognia, nie gra mi ta meloda wciąż stawiam pewny krok, choć ciśnienie szybko wzrasta godzina jest szesnasta i idę w centrum miasta wkurwienie mnie przerasta, mam dosyć tego chamstwa przede mną widzę "o, idzie dłużnik" zrywa się (?), wie, że będzie smutnie i zawija się okrutnie "weź pomoż teraz komuś" - nie wkurwia cię to ziomuś? tylko jedno: kop na pizdę, wypierdalaj, przecz stąd nowy projekt, wiem to na pewno - rap to jedność w sercu czuję pewność i niepewnosć ale to już innym razem opowiem kolejno
mam już dość narkotyków, pijanych kurew, ciemnych podwórek i lecieć jak koń pod górę mam już dość pościgów, akcji, pijanego ojca, matki długiej odsiadki i ich pedalskiej gadki
mam już dość wszystkiego, precz lata lecą, a ja też nie wiem bracie, czego chcesz ja mam dość wszytskiego, wszytskiego mam już dość wszystkiego, precz lata lecą, a ja też nie wiem bracie, czego chcesz ja mam dość wszytskiego
mam już dość zawistnych ludzi, za rogiem szui podasz im rękę, tylko się wkurwisz mam już dość, tylko muzyka trzyma mnie tutaj trzyma mnie w ryzach pozdrawiam wszystkich, więcej nie pytaj
mam już dość wszystkiego, precz lata lecą, a ja też nie wiem bracie, czego chcesz ja mam dość wszytskiego, wszytskiego mam już dość wszystkiego, precz lata lecą, a ja też nie wiem bracie, czego chcesz ja mam dość wszytskiego
I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way listen up, listen up I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way I will go always in my way
dość stania w miejscu dość mego stresu, bo bym zwariował potrzebuję doktora, a doktor to muzyka wchodzę, piszę, temat zamykam uliczna fabryka słów w mojej głowie stoję po kryminalnej stronie tam, gdzie złodziejka, dilowanie i rozboje a życie na poziomie? ja tego się nie boję ja tylko je ulepszam, żeby rodzina miała ode mnie jak najwięcej szczęścia a szczęście to zdrowie, to mój solowy projekt ja płynę, a nie tonę to orzeł, a nie reszka słowo na ulicy, nawijka pierwsza ale to jeszcze nie koniec me słowo na mikrofonie płonie posłuchaj prostego rapu człowiek idź swoim torem, czy bieda, czy bogactwo kropka pod moim okiem to moje bractwo
I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way listen up, listen up I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way I will go always in my way
dość, już mnie bierze złość dość, o przebaczenie proś i w końcu dość, bo wyciągnę z ciebie kość wyciągnę z ciebie kość, kość co z ciebie za gość? co z ciebie za panna? wyjść tutaj na prostą dla was raczej szansa marna jak nie ruszysz dupy nie poleci z nieba manna weźmiesz ile dasz, przecież wiesz, już to znasz potrafisz tylko brać, nie dla ciebie basen, palma nawet się nie staraj, weź to zostaw, nie ogarniaj u swojaków chciałeś kraść? kurwa mać, wieczna pogarda liczyłeś tu na farta? ha! na ryj petarda znikasz w otchłani kłamstwa sam już nie wiesz, co to prawda jak masz pysk otworzyć, lepiej mów "abrakadabra" czary-mary, hokus-pokus, weź tu ludzi nie prowokuj kurwo, dosyć! stań se z boku nic już nie chcę, daj mi spokój i nic już nie wymyślaj, bo się znajdziesz w ciężkim szoku zastanów się, czy warto, weź to przemyśl krok po kroku "Uliczny dom wariatów" - zapraszamy tu po zmroku i razem, krok po kroku, rozjebiemy rok po roku
I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way listen up, listen up I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way I will go always in my way
dosyć mam presji, dosyć chorych mord na relacji mord robię dziś bez pokory sąd ty wydajesz i się katem stajesz - spory błąd czy nie dosyć ci tej sławy, syn kulawy, chwiejny krok? piękny rok, na to czas, dosyć trosk, mocny (?) w tym kawałku pozostawię, czasem trzeba spalić most traci się nie-braci, życie da ci nowy dom i plon uwierz ziom, dosyć pobłażania, gdy ktoś czyni zło dosyć mam wojen, coś ci powiem dorosłem teraz, wybaczam wszystkim karma i tak was za czyny rozliczy energię swoją zostawiam dla bliskich dosyć mam siły, by się nie lękać stawię znów czoło (?) i murom dość mam bredni wokół klepanych konkretnie działam, więc spadaj, ruro
I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way listen up, listen up I don't care what people say I will go always in my way I don't care what people say I will go always in my way I will go always in my wayTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.