Pani od najmniejszych stóp Boki czuwa ją za cud Karmisz kluseczkami mnie Kości moje będą miękkie
Szyję ci kieszeń na Chinkę Na niebieskiej podszewce Gdy podrapiesz Chinkę palcem Wystawi łebek i się uśmiechnie
A kiedyś Chinka opuści kieszeń I zobaczy wszechświat przeraźliwie biały Dzyń I będzie palić i będzie mordować I wszystkich do około zgwałci
Pani od najmniejszych stóp Boki czuwa ją za cud Karmisz kluseczkami mnie Kości moje będą miękkie
Oto Kalipto Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|