Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

P / Polska Wersja / Oddalam Się ft ZBUKU & Bezczel


[Ref]:
Znikam, chcę wolności, od dzisiaj mam już dość i
Nie wnikaj, w samotności oddycham
Znikam, tak jest prościej, nie pytaj bezlitośnie
Odpływam, ręką słońca dotykam
Znikam, nie chcę więcej borykać się, więc pędzę
Potykam się, by lepsze nastały dni
Odchodzę, jeśli to mi się tylko śni
Na drodze, proszę, nie stawaj mi.

[Jano]:
Ja oddalam się, nie ma mnie, nic nie widzę
Tego chcę, poczuć, że przekraczam granice
To, co złe, w tle za sobą zostawiam
Byle tylko z wami być tam, reszty nie pozdrawiam
Coraz częściej o tym myślę, jednak bez ciśnień
Wszystko w swoim czasie przyjdzie, znalazłem szczęście!
Przy niej chyba mam je wszędzie, zrozumiałem
Biorę to, co kocham, nie obchodzi mnie, co dalej
Odczuwam stale na skórze, jak mi przemija
Kolejny z życia urywek, co wiele cierpienia skrywa
Tak mi jest dobrze tak ma zostać chyba
Ta wizja mnie porywa, olać troski
Ta wizja to hipnoza, Kaszpirowski
Wyciąga wnioski, piszę o tym, to plan boski
I słyszę ciszę, im bardziej się stąd oddalam
I chyba poczułem spokój, choć zawsze się mieć go staram.

[Ref]:
Znikam, chcę wolności, od dzisiaj mam już dość i
Nie wnikaj, w samotności oddycham
Znikam, tak jest prościej, nie pytaj bezlitośnie
Odpływam, ręką słońca dotykam
Znikam, nie chcę więcej borykać się, więc pędzę
Potykam się, by lepsze nastały dni
Odchodzę, jeśli to mi się tylko śni
Na drodze, proszę, nie stawaj mi.

[Hinol]:
Problemami, obawami, żyć tu musi tłum ludzi, stają się zjawami
To zjada ich, niejeden z nich, co się starał i starał, starał, ale w kit
Odpalam bit i zapomnieć umiem
Sumarum sumę tego, czego nie rozumiem
Co głowa psuje, wkurwia, irytuje pół dnia
Nie komplikuje chujnia, że kątem pluje, kurwa!
To tylko bujda, że nadzieja jest złudna
Czas lepszego jutra mógł być nawet wczoraj
Że przyjdzie za kilka dni, szansa jest spora
Może teraz jest pora? Zobacz to w dnia kolorach
Lepsza Fauna i Flora, niż Sodoma i Gomora miasta
W które, pomimo stresu, człowiek wzrasta
Przede mną asfalt, droga prosta i jasna niewiasta i klika i Basta, znikam!

[Ref]:
Znikam, chcę wolności, od dzisiaj mam już dość i
Nie wnikaj, w samotności oddycham
Znikam, tak jest prościej, nie pytaj bezlitośnie
Odpływam, ręką słońca dotykam
Znikam, nie chcę więcej borykać się, więc pędzę
Potykam się, by lepsze nastały dni
Odchodzę, jeśli to mi się tylko śni
Na drodze, proszę, nie stawaj mi.

[Zbuku]:
Ja oddalam się, nie ma mnie, po prostu znikam
Świat nie ma wad, tylko moja psychika
Nucąc Krawczyka, tak dogonię horyzont
Bo nie poczuję życia nic, jak zostanę za szybą, ej
I niech się dziwią, dlaczego wybieram pasję
Oddalam się od syfu tych narkotykowych następstw
Żyjąc w złodziejskim państwie, nie dziwne, że kradniesz
Nie chcę, żeby dzieciaki się wychowały w tym bagnie
Wersja A - skończę na dnie
Wersja B - się odbiję
Wersja C - to Polska, po prostu żyję, hę
Czuję swą siłę, gdy stoję na scenie z majkiem i
Czuję tą siłę, gdy wrzucam te wersy na kartkę
Dzieciaki z fartem, głowy otwarte na życie
Są chwile, dla których warto odstawić stryczek
Posłuchaj słów w muzyce, wsłuchaj się w serca bicie
Podążaj jego głosem, widzimy się na szczycie.

[Ref]:
Znikam, chcę wolności, od dzisiaj mam już dość i
Nie wnikaj, w samotności oddycham
Znikam, tak jest prościej, nie pytaj bezlitośnie
Odpływam, ręką słońca dotykam
Znikam, nie chcę więcej borykać się, więc pędzę
Potykam się, by lepsze nastały dni
Odchodzę, jeśli to mi się tylko śni
Na drodze, proszę, nie stawaj mi.

[Bezczel]:
Czy aby napewno marzy ci się przejść w moich butach?
Nie sztuka po trupach, nawet na szczyt wejść, jak nie ustoisz tutaj
Gdzie każdy pcha się, nie możesz sobie pozwolić upaść
A gdy nazbyt coś ci wychodzi, tych gnoi boli dupa
Każdy zgnoić, wydoić, chce cię oszukać
I żeby się dopierdolić, tu czegoś na ciebie szuka
Krążą sępy wokół, każdy spięty w opór
Musiałbyś dać im się rozszarpać, żeby mieć święty spokój
Wkurwia ich, że masz błysk, nawet w mętnym oku
Chcą, żebyś padał na psyk na każdym następnym kroku
Pod lupę ludzi biorą, cudze brudy piorą
Nie wie, nie zna cię, a jednak mówi jeden z drugim sporo
I to, że masz dobre serce, dla nich nie liczy się
Każdy w twarz się uśmiecha, w duchu ci życzy źle
Nie czujesz żalu, a jest ci po prostu przykro
Chciałbyś się oddalić stąd, uciec, po prostu zniknąć, BE.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Polska Wersja - Oddalam Się ft ZBUKU & Bezczel
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Polska Wer...
 · Hinol Polska Wersja - Moja Ostatnia Łza
 · Hinol Polska Wersja Ft. Paulina Grządkowska - Dzięki Życie
 · Jano Polska Wersja Ft. Gibbs, Hinol Polska Wersja - Zenit
 · Jano Polska Wersja Ft. Opał - Obcy

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]