Podzielę z wami się historią, gdy spotkałem gości w spodniach jak torby Z przejęciem mi mówili tak każdy miał brodę, lecz wąsów brak Trzymali księgę, co się zwie Koran mającą w sobie jakiś boski plan Skuliłem się, przez strach i lęk jak jeden zamknął ją i rzekł:
No zrób to, no zrób to póki jeszcze żyjesz nam Na Islam przejdź dzisiaj nie denerwuj tego tam Bo konsekwencje są straszne jeśli bardzo wkurzysz go to będzie z tobą marnie No zrób to, przejdź na Islam
Ja na to: Nie mogę, nie mogę nie wierzę, że istnieje Bóg Ta pasja i ta moda zapędzają w kozi róg Uszanowanie, to moje zdanie jeszcze nie podoba mi się obrzezanie Nie przejdę, nie na Islam
A oni: No zrób to, spójrz na Koran językowo wzniosły jest Sprawdziłem, ideał teraz i na wieki też Tak prawy, autentyczny a oto wers z tuzinem figur retorycznych No zrób to, przejdź na Islam
Ja na to: Nie mogę, nie mogę nie potrzebuję modlić się Na dywanie, przed czyimś zadem sorry, tak nie modlę się Poza ty trochę utykam bo nie znam języka a wszystko czego chcę, to bekon i łyk piwa Nie przejdę, nie na Islam
On na to: Nie mądrzę się, lecz zapytaj się a co jeśli jednak w błędzie tkwisz? Wierzysz, że wszystko powstało znikąd czy nie myślisz, że ty tylko śnisz? To niepragmatyczne i niekoraniczne i łamie drugie prawo termodynamiczne Więc pomyśl lub jak wolisz
Ja na to: Nie mogę, nie mogę dajcie jakiś dowód mi To nie uprzedzenie, lecz świeckie kształcenie absurdalnie mi to brzmi Więc to nie dla mnie, więc już zostaw mnie już wolałbym wykąpać się w nasienia wannie Nie przejdę, nie na Islam
A oni: Rację, bracie, masz! No zrób to, ale tylko jeśli chcesz Nasza obsesja to wolna ekspresja mów co tylko sobie chcesz Tak wygodnie, myślimy zgodnie jednak nie chcemy, by ktoś o nas mówił podle No zrób to, przejdź na Islam
Ja na to: Nie mogę, nie mogę wierzę w równość wszystkich ciał No a tutaj prawa kobiet nie ma ich tak jak bym chciał Bez integracji, bez edukacji u was nie mogą nawet mieć łechtaczki Nie przejdę, nie na Islam
A oni: No zrób to, no zrób to tak dogodny moment jest Chodź praktykować i bojkotować każdą książkę, bajkę też Poważni i odważni utniemy głowę temu, kto powie żeśmy straszni No zrób to, przejdź na Islam
Ja na to: Nie mogę, nie mogę bo cenzurą gardzę też A każdy powinien prawo do krytyki mieć Więc weź ten szariat, bo to jest dramat już lepszy jest północnokoreański wariat Nie przejdę, nie na Islam
A oni: Na Islam przejdź dzisiaj zostaw te zachodnie dziw… To siostra moja, cnotna dziewoja dołącz i już bierz ją dziś Nie leniuchuje, ciężko pracuje pokaże ci wszystko, co pod burką przetrzymuje No zrób to, przejdź na Islam
Ja na to: W porządku! Tak będzie, zwykłym samcem jestem wszak Nie wysiedzę, już chcę wiedzieć co po chustą skrywa tak Na Allaha, to moja szahada chyba oszalałem, z pyska mego leci piana Chcę teraz przejść na Islam
I mówię: Już jestem gotowy bzyknąć ją jak nie wiem kto Uh! Cały płonę w jej stronę jak powoli ściąga ciuch Ooł! Mam mdłości, szczę ze słabości dziewczyna ma zeza twarz jak paczka gwoździ Nie mogę, rzucam Islam
Allahu Akbar! Umowa obowiązuje cię Porzucona wiara to dla ciebie kara z życiem lepiej żegnaj się Choć w naszej religii nie ma przemocy jak cofniesz swą szahadę będziesz ścięty do północy Zrobiłeś to właśnie dziś!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.