(Tymi Tyms) Szare Szeregi, nie szeregi szaraków dla nas to życie, nie fucha na pół etatu Wiara to atut, nauki to zmora załoga idzie za mną, nie ważne pokój czy wojna Nie działamy na rozkaz, nie nosimy mundurów wykonujemy misje, o których lepiej nie mówić Paru! Idealistów.. w kraju! Minimalistów.. gdzie więcej od muzyków gości kelnerka z napiwków
(Roka) Przeciwko cenzurze, i upadkowi skillsów stado przechlanych, wyszczekanych młodych wilków Dwadzieścia dwa w styczniu a brakuje mi tlenu czasem nie mam sił by czytać książkę w fotelu Nawet nie zarapuje do TVN-u kamer chyba, że po to by powiedzieć całą prawdę kiedy tam przejmę władzę Kiedy nadejdzie ranek zastaniesz ciała i sępy krążące nad nimi jak o szczecińskim stylu legendy
(Gierba) Będzie w niesmak, Gierba - zachlany kolaborant będę walczył o swoje póki na wieki nie skonam To ekstraklasa! Nie żadne w chuja walenie te wersy niczym bagnet szarpią złudne nadzieje Tym cipowatym raperom z blizną między nogami rzucamy wersy na front aby oponentów dławić Masz tu Pol Hasz, full kontakt, walka słowem na to co mnie wkurwi otworzę ciężki ogień..
(Kazior) Naucz partyzantki, Kazior jest gotów do szarży Szare Szeregi stary, patrz na klatki i bramy Szare Szeregi ekip w pieprzonej konspiracji my mamy zasady, nie kurwa trendy i fazy Przejdź się szarymi chodnikami Szczecina z nami oddychaj szarymi dniami z dymem ganji też szarym Rozkurwiam system od środka, jak te zdrowia tkanki Bóg rozdał karty, zabrać mi, jestem gotów do walki!
(Smoku) Kładę słowa na wagę, to nie jest żadna hańba dzięki mnie dajesz po kablach choć Smok to żaden handlarz jest Mała wiesz.. nie piję jak dżentelmen więc zamknij swoją gębę, polej mi setke! Bo stać mnie na więcej niż myślisz, na więcej niż innych na końcu dodaj jeszcze wykrzyknik Chuj w te punche, chuj w te podwójne my mamy styl, a jego nie zacytujesz
(Solar) Szare Szeregi to banda skurwieli co się nie rozpierdalają jak fury co mają małe przebiegi Co ci ulica wpoiła tu maga nie przekrzyczą ich target to roboty, szama, praca, telewizor Ja nie z tych, siedzę, robię rap puszczam go za parę dych tam Gdzie chcą go słuchać ludzie tacy jak ja i szczerze sram na skandale, (plotki), kierunek prądów Wczuci to są ci co nie rozróżniają sejmu od rządu
(Bogu Bogdan) Stawiam krok za krokiem, krok za krokiem, krok idę pokazać wam, że to nie rezerwa a pierwszy skład Jeżeli nie chcesz wierzyć nam to twój błąd przepędzam z oczu strach, bo mam za sobą szereg osób i rap A co?! Popatrz Szczecin w końcu powstał, Pol Hasz! obczaj od nas coraz to nowa zwrotka Nani, zajarani, to tkwi w bani jak szpik w kościach majka w garści trzymam jak karabin, łap do od nas bomba!
(Pjentak) Możesz to ściągać jak linie z blatu chłopaku w weekend to nie rap dla rapu - banał, ale kocham to na całe życie Tu balet, talent na płytę, puszczę jak dragi na ulicę bo wiem na co mają popyt tu dzielnice Dzieciaki marzą o flocie i drogich autach za pięć lat będą się zbijać kurwa na pierwszego blanta Chuj z tamtym marzeń, zrobię do własnym sumptem jestem Pjentak i pierdole czy znajdę kiedyś wytwórnie!
(Hyziu) A na spacerach będziesz miał to na uszach ile warte są te słowa? Ilu mc się zmusza? Nic mnie nie rusza już, ale ciągle naucza trzymaj puls i się módl by i twój Bóg cie słuchał Stoję w szeregu szarym jak Strefa Gazy szarym jak moje płuca, daję obrazy jak plazmy Pobudzam zmysły jakbyś był w 5D nawijam z sensem i wiem, że rap nie jest błędem..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.