Wiem, bo spałem Nogi przy kaloryferze Miałem
Pociągu nasłuchiwałem Gdy szumi wśród nocy, pod gwiazdą, ospale
To jest wołanie w kosmos Wołanie w przestrzeń Bo nie ma do kogo To jest wracanie do wody Samotny smutek Małego płodu
Wiem, bo wiedziałem O śpiącej obok Gorącym ciałem
Pociągu nasłuchiwałem Gdy sunął śród nocy Bez gwizdu, bez pary
To są poranki zbyt mroźne Gdy twoje słowa skuwają wodę To są sufity bez końca Bez podpowiedzi nowego słońca
Dziwne, dziwne Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |