W drodze donikąd Dotknęliśmy spojrzenia słowem Iskra nadziei rozpaliła ogień w nas Samotne dłonie Nieznające czułości jeszcze Same szły w ciepło twoich rąk
A mimo to obok siebie raz po raz Przechodzimy wciąż I głośny krzyk nie uciszy żalu w nas Choć poza tłem, w głębi gdzieś Obraz jeszcze jawi się Nie widzimy siebie, nie ma nas
W zastępstwie nocy Wybraliśmy jasny świt, by trwać Przeciw wiatrom podać twarz W nielekkich snach Zakopane strzępy naszych skarg A w garści złudzeń mały świat
A mimo to obok siebie raz po raz Przechodzimy wciąż I głośny krzyk nie uciszy żalu w nas Choć poza tłem, w głębi gdzieś Obraz jeszcze jawi się Nie widzimy siebie, nie ma nas Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|