Wierszem pisałaś ten poemat jesienny Złotem liści i czerwienią starych buków Na spróchniałej korze z pnia odartego drzewa Napisałaś palcem jego imię
[2x:] A wiatr, choć jeszcze letni To jednak już trochę jesienny Strącał z wierzchołków sosen resztkę dnia I odchodziło lato jak sen Jak ptaki kluczem lecące I wrzos się ścielił już na polanie
Sierpniowe słońce, co nas rankiem cieszyło Blask swój tylko w złocie liści dziś odbija Gdzieś na kamieniu zimnym przysiadły letnie chwile W przestrzeń z czasem mknęło to, co było
[2x:] A wiatr, choć jeszcze letni To jednak już trochę jesienny Strącał z wierzchołków sosen resztkę dnia I odchodziło lato jak sen Jak ptaki kluczem lecące I wrzos się ścielił już na polanie
I odchodziło lato (x3)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.