Kiedy już będziesz mógł Powiedzieć mi Tych parę słów takich trudnych Gdy z biegnących dni Jeden się dla nas zatrzyma
I już żadne drzwi Nie będą się zamykać Z piskiem między nami A powietrze zmierzch Wypełni słowami, słowami
[2x:] Gdy noc, słuchając długiej rozmowy Opuści powiekę znużoną A świt zmęczoną jej głowę Na kolanach do snu sobie ułoży
Droga to w przód, to w tył Dowiezie nas Do miejsc, o których każdy marzy Do dotknięcia rąk Dotknięcia twarzy do twarzy
Kilka złożonych skarg Przywoła w nas wspomnienia Chciane i niechciane Dzień przegoni żal Pukając w okna nad ranem
[2x:] Gdy noc, słuchając długiej rozmowy Opuści powiekę znużoną A świt zmęczoną jej głowę Na kolanach do snu sobie ułoży Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|