Za górami za lasami gdzie dobranoc mówi diabeł czyli bies za górami za lasami płynie rzeka pełna zwykłych ludzkich łez do tej rzeki od stuleci łzy wpadają niby długi pereł sznur zwariowany księżyc świeci i przygląda się wszystkiemu spoza chmur Płaczą matki płaczą dzieci płaczą żony kiedy wojna kiedy pożar kiedy głód już od rozstań tatkiem mokre są perony i balkony mokrych wyznań mają w bród Płaczą matki płaczą dzieci płaczą żony kiedy radość taka aż brakuje sił kiedy czasem twardy facet twardy facet zawstydzony mówi katar i odwraca się od drzwi Za górami za lasami gdzie dobranoc mówi diabeł czyli bies za górami za lasami płynie rzeka pełna zwykłych ludzkich łez A ja czekam pośród płaczu aż zapłonie pojednania jasny stos , który wszyscy wnet zobaczą i przerzucą nad tą rzeką wielki most
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.