Stoimy przed lustrami naszych dni nie wiemy co się w nocy przyśnić może przed nami jesień jednakowych chwil za nami życia niezgryziony orzech
Stoimy przed lustrami naszych dni na twarzach czterech, cztery łzy zostały bo spełnić nam nie dano tamtych chwil bo rzucić je kazali albo pójść
Więc idziemy drogą upatrzonych celów które bliskie tak, a tak skrywane więc idziemy chociaż nas niewielu wiec myślimy chociaż to wzbraniane
Zamykamy w dłoniach rąbek tajemnicy co przetrwania uczy w czas niedoli i śmiejemy się by nic nie krzyczeć i kłamiemy że nas nic nie boli
Stoimy przed lustrami naszych dni... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|