Kiedy poranną sączę kawę rozgrzany po niedawnym śnie przeglądam pierwsze strony gazet i mówiąc szczerze boję się Wokół ruiny i pożogi płyną powodzie spada śnieg i wszędzie twarze pełne trwogi, bo zbliża się kolejny wiek
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to że nie musiałem się urodzić pod wulkanem że średni u nas klimat i przeciętne lat ale dzieciaki są przeważnie roześmiane i chociaż czasem przyfruwają szare dni a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy jeść, pić i kochać
Kiedy poranną sączę kawę i topię w niej niedawny sen przeglądam pierwsze strony gazet to jedno wiem naprawdę wiem Gdy dookoła puste słowa i nowa bitwa wciąż u drzwi to trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę która lśni
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to że nie musiałem się urodzić pod wulkanem że średni u nas klimat i przeciętne lat ale dzieciaki są przeważnie roześmiane i chociaż czasem przyfruwają szare dni a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy jeść, pić i kochaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.