{Intro} Przed oczami widzę twarz chłopaka Którego pobili w centrum Poznania Wracał tą samą ulicą jak ja dzień w dzień Więc dlaczego go wybrała śmierć? Nie pamiętam twarzy dziadka Pamiętam tatę pierwszy jak płakał To chyba moment wtedy gdy się człowiek zastanawia Czy po tej śmierci coś naprawdę jest Gdybyś tylko wiedział jak się boję
{Zwrotka 1} Ale dzisiaj to pierdolę Muszę twardo stać na nogach Spalić piątego peta, zrzygać się i zresetować Człowiek jest nieśmiertelny, kiedy grają takie bębny A te mi tak nakurwiają, że odradzam się od nowa - tylko zobacz Teraz mam przejebanie dobre stilo Chciałem diamenty chwyciłem w ręce jebany kilof Jestem z rodziną - bo rodzina jest siłą Oni widzieli proces - wiedzą, że nic się nie przytrafiło Jeśli tak jak ja jesteś niższy I czujesz misję, że chcesz innych przewyższyć To musisz pielęgnować w sobie jebaną godzillę Bo najlepsze są ich miny gdy już wyjdzie Ja rozwoziłem pizzę - w aucie pisałem zwrotki Gdy zamulali pizdę to robiłem na nocki W głowie nosiłem wizje, a w spodniach parę drobnych I zoba co z tym wszystkim taki mały zrobił Może kwestia ambicji, może jebany farcik Bo tutaj trzeba być bystrym no i gotowym do walki Trochę liznąłem branży, ale mi nie wystarczy Nie stanę się produktem. chociaż to będzie bardzo trudne
{Bridge} Chociażby robiąc ten numer Codziennie chciałem go wyjebać i przestać Ale wywodzę się z miejsca Gdzie wierzą, że można wstać z grobu po trzech dniach Jak w muzyce ma być lekko Kiedy za oknem jest piekło Moja jedyna siostrzyczka dekadę się stara o dziecko
{Refren} Boli mnie, ale musze biec W sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - Godzille
{Zwrotka 2} Co druga którą poznaję, to ukrywa anoreksję Albo mi się wydaje, albo to przez życie w mieście Każdy kogo poznałem na ich punkcie miał obsesje Sobie nawzajem na baniach robimy znowu sieczkę Dziewczyna ledwo go trzymała w rękach A ten skurwiel kazał jej do tego klękać Nie ma Boga na imprezkach Jest seks w łazienkach, a potem jest druga kreska I ten niezręczny moment Kiedy wielcy obrońcy kobiet W sekundę w piasek chowają głowę - popierdolone Panie zdradzają chłopców Chłopcy zdradzają panny Uważaj komu ufasz I uważaj z kim tańczysz Życie nas niszczy równo Nierówno daje karty Się pije póki żyje Lub zanim się nie jest martwym Ty bilecik studencki Do stolicy - Warszawki Żeby polecieć w melanż I żeby sobie potańczyć Ja bilecik studencki Do stolicy - Warszawki Żeby nagrać piosenki I rozjebać nimi cały kraj Stary, ale o czym jest ten numer? O tym, że czuję, że nareszcie idę w górę Ale też w sumie o tym jak często lecimy w dół I właśnie o tym, że mamy kłaść na to chuj Dopiero co byłem tak daleko Słyszałem tylko echo i czułem, że mi się kończy świat A potem dostałem ten telefon Za który wielu z was, pewnie, by oddało cały hajs I w sumie to teraz lekką ręką Idą na cały kraj, moje trzy litery - PPK W prawym oku zawsze trzymam pewność W lewym chowam odwagę, a w sercu mam przejebany żal
{Bridge} Zakładam te samą kurtkę, te samą bluzke i ten sam szal Ale kiedy widzę w lustrze siebie - nie wiem czy to jestem ja Jak w muzyce ma być lekko? Kiedy za oknem jest Piekło? Mam ducha na ciele, więc nawet jak zginę Będziecie czuli mą obecność
{Refren} Boli mnie, musze biec W sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - Godzille Boli mnie, ale musze biec Bo w sobie mam - GodzilleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.