[Intro: Po prostu Filip] Urodziłem się jak była bieda, 1 9 9 7 Z narodzenia wiele nie pamiętam Ale mówiła mama, że było pięknie Całe nasze życie to poezja, dlatego przestań Nie mamy nic, ale mamy siebie Nie mamy nic, ale mamy siebie, nie wiesz?
[Zwrotka 1: Po prostu Filip] Wokoło bieda, miliardy ludzi śnią o kromce chleba Miliardy gubią się w sobie zbaczając do piekła Miliardy nie chcą o sobie pamiętać Miliardy ludzi zabrały więzienia Miliardy gwałtów, zabójstw, aktów piekła Tysiące rodziców teraz znęca się na dzieciach Miliony kochanych dzieci nie poznało ziemi, bo mama wybrała śmierć Wyrzucone dzieci na śmietnik skatował tata, katował go grzech Pobita mama, teraz pijany tata Wóda popita, rodzina i dramat Wybiła godzina, by płakać Nie godzę się na to, by demony niszczyły ochotę do życia mego kochanego brata (STOP!) Zbliża się końcowa zagłada świata, modlitwa to tarcza Która nie broni nas tylko na ziemi przed wirusem ducha nas chroni Bo możemy być potępieni na wieki za grzechy A Ty nie wiele zmienisz jeżeli w to nie uwierzysz
[Refren: Paweł Sasin] Zerwał się wiatr, a deszcz obmywa z sił Nie możesz przestać iść Bo ten świat, to kolorowe łzy Za jakiś czas, ujrzymy drogi cel I będziemy się śmiać, do łez Do kolorowych łez
[Zwrotka 2: Paweł Sasin] Może za chwilę, spojrzymy sobie w twarz Może za chwilę, przestaniemy się bać Otworzymy oczy i nie damy zamknąć ich nigdy Zaczniemy od nowa, zostaną nam tylko blizny Wszędzie ciemno, wokół gęsty las Wszystkie drzewa poszły spać Rano znów obudzi świt Wcale nie musimy przegrać Wcale nie musimy żyć zniewoleni myślą, że na końcu nie ma nic
[Refren: Paweł Sasin] Zerwał się wiatr, a deszcz obmywa z sił Nie możesz przestać iść Bo ten świat, to kolorowe łzy Za jakiś czas, ujrzymy drogi cel I będziemy się śmiać, do łez Do kolorowych łezTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.