Zrobiłem bałagan, posprzątam go jutro Do kąta wywalam niepotrzebny syf Znowu tu gadam w mikrofon na full to Bo nie mam czasu, by nie robić tu nic Robię ten szkic, potem słowa układam I spadam w tą przepaść bezwładnie jak liść I może minąć mi nawet dekada A mi się wydaje, że to kilka chwil Chill mam od dawna, chociaż lubię chili I często przeżywam dziwne deja vu Widziałem wszystko, lecz mogę się mylić Albo po prostu to tylko śniło sie mi Snu nie odróżniam od jawy czasami Dla mnie to jakiś rodzaj przejścia jest Przechodzę między nocami i dniami I ciągle tak w kółko, i gdzie tu jest sens?
Gdzie tu jest sens? Pytam się ciągle, odpowiedź znać chcę Piszę ten tekst Bo taki właśnie obrałem swój cel Znam wiele miejsc W których swobodnie mogę czuć się To jest mój rejs A moim statkiem hip hip jest, bang
Słowa zapraszają mnie do tańca, Chcą bym z nimi tańczył walca Słowa płyną jak Otylia w złotych czasach A ja rymów miliard już obracam, już obracam Kiedyś rap to będzie moja praca, moja praca Nie mów, że sie nie opłaca Po mojej stronie jest racja Mikrofon płonie jak raca Gramy według moich zasad Nie mam czasu na pisanie "zaraz wracam" Nie mam czasu, no bo stale się zatracam Wszystko płynie; pantha rhei Wszystko płynnie składa się Zbieram załogę, zaczynam rejs Na moim statku dużo miejsc Na moim statku dużo miejsc jest, ej ej Tylko powiedz, gdzie tu jest ten sensejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.