To jakbym śnił świadomie, leżę w łóżku, latam sobie Zmieniam te twarze koło mnie, bo są monotonne Wirujące korytarze wspomnień, niczym labirynty A ja nawet już nie marzę trochę, żeby wyjść z nich I przemierzam czasoprzestrzeń siedząc niczym Hawking Nie zamierzam odpaść wcześniej, bo życie to troll king 10 centymetrów wzbijam się ponad chodnik Biorę 10 wdechów, kiedy, kiedy wbijam pod bit Stoję 10 miechów już tak robiac coś, lecz z dala od nich Tych, co 10 wdechów zamieniaja w pro hit i profit 10 sekund będzie tu moje kiedyś 10 sekund, bo mniej wiecej tyle oślepiają ledy Jeden wieczór daj mi, wierz mi, a zabłysnę, a zabłysnę A czar pryśnie i bedą moje królewny wszystkie Tak myślę
To jest strzał w dziesiątkę, ja nie będę tutaj pionkiem Zbijam dobrą piątke tylko ze swoim najlepszym ziomkiem Opanuję ląd ten, to nie żaden problem Odpalam już lont, ej, wybucham jak World Trade 10 reguł ustanowię, to nowy dekalog będzie W 10 sekund powiem to co dla mnie najważniejsze 10 lat temu byłem jeszcze małym dzieckiem A za 10 lat zdobędę to, o czym marzyłem wcześniej To co widziałem we śnie, to kolorowy pejzaż Messi 10 wjeżdża, lecz nie mów do mnie Mesjasz Nie gadaj jak się nie znasz, bo świat ten nie jest nasz To taka losowość śmieszna Nie chcę przestać, dążę aż po 10 milionów Chwała wieczna, to jeden z tych syndromów Tyle mam dylematów, teraz stoję ciągle w ogniu Szkoda, że nie ma dziesięciu dni w tygodniuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.