Ee, ta, pierwszy kawałek w tym roku Ee Styczeń 2009
Ej, bedzie lepiej? Czy to tylko przywidzenia Jutro ma być lepiej, a i tak huj się zmienia A i tak, rutyna przebija, czas mija A mnie nurtuje pytanie czym jest kurwa chwila? Jak ósma mila, na pół dzieli dwie dzielnice Tak 24 godziny uderzają w potylice Razem na ulice, z osiedlomwym składem Rusza brygada która nie pierdoli się z prawem Każdego dnia łudzi sie, że będzie lepiej Z nerwów go telepie, nie wytrzymał w sklepie Oszołomiony, zapomniał o bożym swiecie Kamera nagrała jak wyrywał hajs kobiecie już Idzie siedzieć, za głowe ćwiara Stara nie wytrzymała i stanęła jej pikawa tak Nie może być, a niestety jest, życie quest Nie zawsze best, czasem wystawia na test wiesz? I nie tak miało być, byś nie mógł w spokój żyć Bo problem daje w pysk, łamie psyche i nie pozwala z przeszłości wyjść Co poradzisz? Czy masz jakąś alternatywe? Czy znasz koleżke? Czy znasz tylko jego ksywe? Czy poręczy i odda za ciebie łeb? Będzie lepiej albo nie to to jedna z wielu (wkręt?) Z tym pytaniem idź na mate albo zmów pacierz Patrz co gdzie kładziesz i komu ręke podajesz Będziesz znał odpowiedź, to wal do mnie z mostu Ale pamiętaj, że nie korzystam z horoskopu, ani z kart Tarota Słuchaj ropama a szkopa Chłopak git (sensu trybTen Git?) Bedzie lepiej uwierz mi (uwierz mi ej kurwa, ej uwierz w to)
Znam to, znasz to ty, on i my Wchodzimy do gry w świecie, gdzie jak wiecie, 1/3 zyje w biedzie większość na przekręcie Każdy orze jak może, ten załatwi przez telefon ten załatwi nożem O boże! Na loże, o wieczornej porze, uratuje cie może Tu nic nie jest pewne, Dajesz komuś palec a weżmie całą ręke Ten włożył pod sukienke i płaci alimenty Później, kiedy dojrzał, żałował swoje błędy Ze dzieciak nie ma ojca, ona go nie chciała znać A po co on jej? By nie robić i ciągle chlać? Z autopsji nie chce znać, wiem że jutro będzie lepsze Dlatego na tej płycie słyszysz te wiersze Pieszcze nie streszcze ale dalej wieszcze Nadobijam się jeszcze nowych projektów jeszcze Więcej ponad kilo, by w blokach to utkwiło Słuchać będzie miło, o widze pisze chwilą Jutro będzie lepiej, lepiej jutro będzie Trzymaj głowe w górze i zdrowie na kolędzie PMP orędziew życiu z fartem na patencie (na patencie na patencie)
Nie ma co narzekać Nie zaprzeczysz Obierz priorytet Póki płynie w nas krew (x2)
Jutro będzie lepiej, codzień se powtarzam Pomaga mi w tym to że nikogo nie stwarzam Dalej robie RAP po swojemu sobie śmigam Satysfakcje mam, z tego że nagrywam Jutro będzie lepiej, nie ma co się załamywać Obowiązku nić, znowu mnie przyszywa Trzeba jakoś żyć, a nie gnić w miejscu tkwić A więc idź mówie sobie I ide z bogiem I zgodnie z planem poznałem piękną dame Chce założyć rodzine, ogarnąć mieszkanie Elegancką fuche, aby kwit na ruchy Starczył mi po uszy I niech tak zostanie to moje zadanie Choć jebani politycy robią zamieszanie Okradają ludzi, co dalej się stanie, tego nie wiem System to kurestwo! Wierzę w to że będzie lepiej
Nie pierwszy raz powtarzam stare porzekadło Wszystko w twoich rękach, nie ma nic za darmo Chłopie weź się w garść, złap życie za gardło Oddziel od drobiazgów, to co ma prawdziwą wartość Wiem że nie jest łatwo, wiele sytuacji W łatwy sposób może wyprowadzić z równowagi Wiara w lepsze jutro, niech dodaje ci odwagi Uwierz mi na słowo wóda tam nie zaprowadzi Z tym tematem jestem, dobrze obeznany Wciąż nieogarnięty, wielbiciel melanży Znam jednak swój cel i realizuje plany Mam swoje układy wobec nich jestem lojalny Chcę od życia szczęścia, chyba tak jak każdy Miłość i spełnienie właśnie tyle dla mnie znaczy Chociaż nie pomyśli nieraz ułożą się karty, Najważniejsze aby nigdy nie tracić wiary
Nie ma co narzekać Nie zaprzeczysz Obierz priorytet Póki płynie w nas krew (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.