Plejer: Sam widzisz, nikt mi nie pisał życia, może to geny Jak mówią, że pije, mówię: co złego to nie my. Może toniemy już i gdy wpada policja I pyta czy mamy coś przy sobie-czytaj nikt tu się nie przyzna. Jeden, dwa litry wódki, to nie ważne ziomek, Bo są tu tacy co zrobią tego litra na głowę Znowu balet i łapie mnie kolejna z rozkmin. Wiesz w stylu fajna niunia, ale niestety ma szczękościsk. Więc nie ma opcji, muszę jej zaprzeczyć, Bo nie chce żeby taka niunia była matką moich dzieci. Moje ziomy? Nie wiem sam, to długa historia, Jak z dobrego domu rodzi się patologia. Sam widzisz gdy patrzysz z okna, lub okiem przechodnia. Czasami chcę się odciąć, liczy się zapalić jointa To wszystko…
Dokładnie, nie wiem czasami za co, z kim i gdziekolwiek Dziś nie myślę o tym, chce tylko zachlać mordę. Nie pytaj o moje zdrowie i po co? Bo naprawdę nie wiem. I pewnie ostatni raz powiem, kiedy skończę z głową w zlewie. U mnie, gdy źle się dzieje i mam jakiś kryzys Siedzę na ławce z kumplami, chleje i kleje rymy I widzę, że tym się różnimy, ale już nie wnikam i myślę, Bo rzucić się do Wisły nie byłoby najlepszym wyjściem. A mimo to ktoś znowu wyjdzie i nie wróci bo uważa Że spierdolił wszystko i że życie jest do dupy. Trupy? Jakie trupy? Jaki respekt do śmierci? Sam widzę, że go nie mają, żyjąc na krawędzi. Pjentak: Brak koncepcji też jest dla mnie jakąś koncepcją. Wiesz Często siedzę przed wódeczką i odbijam stres. Twoje zdrowie! Krzyczymy głośno sobie. I pijemy do dna, żeby tym smutkom zapobiec. A Ty masz kurwa ciągle krótką narkozę. A za tydzień będzie płyta i masz jutro zapowiedź. Wkurwiasz się i krzyczysz: nie pije od jutra! A najebany i tak wyjdziesz jutro na chwilę ze studia. I znikniesz do piątku z piątką na piątkę w trasę. I wrócisz w końcu z forsą na koncie, bracie. Cały ja, chociaż w sumie nie bardzo. Nie mam kontraktu. A chcesz? W sumie nie bardzo, wiesz. Nie mam parcia na scenę jak Tede [?] i te dinozaury które chcą wciąż na siłę wrócić.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.