[Zwrotka 1] Nie ma Cie obok, znowu nie ma Cie ze mną, z kim dzisiaj jesteś? Dobrze nam było tu razem laleczko, świece i wino, xanax i jesień Gdy ta suka wrzuciła mi tavor do kubka z herbatą To gdzie wtedy byłaś, co? Gdzie wtedy byłaś, kiedy padłem zebrany tym gównem jak świnia? Zawsze wiedziałem, że lubisz oddawać się innym - nie mam Ci za złe 2 lata temu ode mnie odeszłaś, nie godzę się z losem, to ziemia ogarnie Chociaż mam jeszcze cichą nadzieje, że wrócisz i znów zaśpiewasz jak dawniej Pomimo tego, że dałaś mi siebie, zapale, zapomnę nim popiół opadnie Chodź wyzerujmy tą flaszkę raz jeszcze i spójrzmy na niebo przez denka butelek Dobrze wiesz, ze wygląda przepięknie i wpływa jak nic na syndrom Gauguina Oddałbym rękę za Ciebie, katował wątrobę krzycząc "polewaj" Gdyby anioły mnie chciały ratować z miłości do Ciebie bym wszystkie rozstrzelał Teraz powiedz gdzie wtedy byłaś, jak całe 2 lata Cie suko szukałem? W cudzej pościeli się wiłaś jak żmija, cała szczęśliwa że nic nie nagrałem Teraz powiedz kto Cie zatrzymał, komu parzyłaś poranną kawę? Powiedz im jak się nazywasz - suko od stu prześcieradeł
[Zwrotka 2] Idę po stromej krawędzi, z opaską na oczach jak Ty I nie wiem który to ostatni krok Lata mijają, a pięści z niemocy żalu przez łzy Zaciskają się nam same do krwi Wtedy nie chce mi się walczyć jak teraz Chcę tylko uciec i odlecieć, wiem że pora umierać To ja Samotny szampan w pustym domu, znów Zasypiam z echem Twoich pustych słów Chcę widzieć tu Ciebie i wiedzieć że jesteś na pewno Nie powiem Ci jak, nie powiem Ci jak A zostaję sam, goście opuszczają bal I kiedy zawód to powód jestem bez szans Daj mi odetchnąć, to tylko mgłaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.