Tyle razy chciałem jebnąć to w ziemię Już jebnąć na zawsze, niech użyźni glebę Tyle razy już upadłem na ziemię, Że normalni ludzie to by pletli mi wieniec Może wersy te będą widniały na wstędze Jak kiedyś odejdę, A może wstęgi nie będzie, bo miejsce nieznane, A serce bezpańskie - tu leży Planet Wiszą miliony planet na niebie Na pasie Oriona jest planeta Eden Kochana mamo chyba trochę głupieję, Albo już jestem głupi, bo wierzę w to miejsce Jestem głupi, bo idę do światła, Ocieram się o cienie jak pieprzony Batman Blednę jak farba na murze Zawołaj mnie do siebie - chcę zostać tu dłużej
Ref. Please don't walk away There is so much romance (4x)
Bonson
Czasem nie wiem, czy sens jest pchać się Gdy wszyscy Ci patrzą na ręce I czasem już nie wiem, kim jestem Znasz mnie? Więc podejdź i postaw kolejkę Oddałem na dłonie im wszystkie uczucia I teraz tak płonę i nikt mnie nie szuka I walę po ścianach, krew płynie po dłoniach A mieliśmy razem plany, hm... szkoda Widzieli mnie na deskach już , Sędzia odliczał Ale jakoś nie mogłem przerwać, Już nie mam ręcznika Ponoć widzieli, jak zjeżdżam w dół Nikt mnie nie chwytał, Ale w końcu zdmuchnąłem ze zdjęcia kurz - oddycham
Ref. Please don't walk away There is so nice romance (4x)
Ekonom
Wciąż dzieli je krok : miłość, nienawiść i zachwyt Pogardę, prawdziwą sztukę i wątpliwy artyzm Kłamstwo, całkiem serio i żarty I prawdę, chociaż tutaj nie ma prawdy Poza tym pierdolę ten styl nic nie warty Co drugi myśli tutaj, że jest kozak Proza życia upchnięta w cztery takty To zwykły noskill, a do tego to poza Od stóp do głów fałszywy ten rap jest Lecz nie w myśli i słowa, szkoda Zgubił gdzieś się tu sens i charakter To, na co dziś patrzę, to niestety moda Wzbudza ludzi tłum, ty robisz sensację A ja rap w miasto puszczam, pamiętam to wszystko, Nie odejdę stąd, będę na zawsze, Od zawsze kochałem ten pieprzony hip-hop
Ref. Please don't walk away There is so nice romance (4x)
Planet ANM
"Siema Werter" był tylko spontanem "Serotonina" miała zostać w szufladzie "Whysky pod Riedl'a" to pieśń o tej małej Co zanikły jej skrzydła, a zostało znamię "Stygmaty" miały pomóc się podnieść I zamknąć te bramy otwarte na oścież "Ćwierć wieku" to był nowy początek Bo woła mnie kosmos, bym zrzucił tu bombę Komu kurwa? I kosmos się myli Tu pedały robią rapy, a gusta się skurwiły Ziemianie mają braki świadomości Co do muzyki, to grunt jest z debili Jestem Planet, Orion, dobry omen, A moc mam Mojżesza - przeprawię Cię na drugą stronę Tylko powiedz, że chcesz, żebym został tu dłużej Albo w końcu bym został na dobreTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.