[Zwrotka 1: PlanBe] Nabierasz chłopaka na sztuczne łzy Naiwniak nie wie, że to tylko trik Ślepo Ci wierzy i ufa, a Ty idziesz się ruchać, nafukać i git Znam się na sztukach już kurwa jak nikt Tyle ich tutaj, że trudno się wbić Na wszystkich klubach, gdzie gramy ten hit Dupy chcą tego słuchać by potem za free Mieć tą wbitkę na after, wbitkę na hotel Co opowiadać przy winie i joincie Nienawidzę tych plotek Tak samo jak ziom nienawidzę dziś kobiet Jutro znowu to zrobię i znowu to powiem Że dziwię się sobie i wstydzę się trochę A jak idę z powrotem to przykre i podłe, niezwykłe i mocne My i one - uzależnieni i uzależnione Chcę to zmienić, ale wciąż nie mogę Na stałe związki to za ciężki moment Za dużo presji i za dużo procent Już u mnie we krwi by nie iść do niej Łatwe podstępy i leże, jej rzeczy na ziemi I szepcze Ci, kiedy w niej toniesz Ten syf; Na koniec jak najszybciej wyjść Zapomnieć i wracać do żyć Sumienie gryzie jak nic, ale to nic Obiecuję sobie skończyć z tym Ale jak zwykle popadam w ten rytm Nie mogę tak żyć, ale wolę w te samotne noce być z kimś
[Refren: PlanBe](x2) Te panny chcą tylko mieć sos, te panny chcą tylko mieć hajs Te panny wychodzą na noc, bo te panny chcą tylko mieć nas Tacy jak my to wiedzą tu wciąż, tacy jak my to znają od lat Wypuszczasz kolejny sztos Kolejna się puszcza by trzymać się szans
[Zwrotka 2: PlanBe] Od najmłodszych lat to kreuje się w Was To kreuje się w nas, to kreuje ten świat Mało czuję już jak tyle widuję kłamstw Dryfuję w tym sam, wolę uciec od mas Utrzymuje mnie rap ,a nie melanż i grass Dupy widzą w nas typów bez zmartwień i wad Nie wiedzą, że to wciąż jebana gra Przydałaby nam się przerwa na czas Ale nie da się już tego przerwać na raz (mie, nie) Wnerwia Cię to, albo chcesz tak jak ja Jechać w trasę i na tych koncertach dać vibe Większość to gra dla papierka i pań One chcą tego papierka i nas Wyczują w naszych portfelach ten hajs Prawdziwa miłość ziomalu bez jaj Ale z twoją dziewczyną wychodzę i pa Tak się wygrywa, przegrywa, czy gra? Znana ksywa, używa, czy rap? Wychodzą zdobywać, a same są jak Ofiary na bibach i lubią ten stan To nie tylko muzyka, gdy słucha cię większa publika I stale się wbijasz do miast Widzę jak w to powoli przenikam I chyba już widać, jak wiele w tym szans
[Refren: PlanBe](x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.